Ciekawe sporty ekstremalne przyciągają coraz więcej osób. Jednym z najbardziej zyskujących na popularności jest spadochroniarstwo, które kusi wielkimi emocjami.
Za co kochamy sporty ekstremalne?
Nie ma wątpliwości, że sport jest częścią życia coraz większej liczby Polek i Polaków. To zresztą trend ogólnoświatowy. Wiele osób woli wolny czas spędzać aktywnie, a nie przed ekranem telewizora czy komputera.
Część wybiera sporty, dostarczające znacznie więcej adrenaliny, niż choćby golf czy siatkówka. Wśród nich są też sporty ekstremalne, jak skoki na bungee, latanie paralotnią czy szybkie zjazdy rowerowe z zalesionych gór. Ich entuzjaści zgodni są co do tego, że uprawiając ciekawe sporty ekstremalne po prostu czują, że naprawdę żyją.

Skok ze spadochronem jako wyzwanie
Często początki są takie same – zaczyna się od ciekawości, a potem nowe hobby wciąga tak, że nie da się od niego oderwać. Bywa, że ma to być jednorazowe wyzwanie, ale euforia jaka jest podczas jego wykonywania wyzwalana, osiąga takie rozmiary, że jednorazowy wyskok staje się pasją na całe życie.
Tak jest właśnie ze spadochroniarstwem, które – co wiedzą tylko wtajemniczeni – ma wiele odmian. Można trenować celność lądowania na dużym spadochronie, albo wybrać jak najmniejszy i specjalizować się w szybkich lądowaniach, gdzie prędkość skoczka na otwartym spadochronie przekracza nawet 100 km/h. Są też konkurencje drużynowe, oparte na budowaniu specjalnych figur w tzw. wolnym opadaniu (z prędkością ok. 200 km/h) i wiele innych, więc każdy śmiałek znajdzie tu coś dla siebie.
